Nie potrafie tego zrozumiec. Chichiro w spirited away, Haru, Dorotka z czarnoksieznika z krainy Oz, alicja z krainy czarow- wszystkie szukaja drogi z powrotem.
Gdyby to mnie wciagnal swiat kotow stojacych na dwoch lapkach/bogow, i gdybym zakochala sie w kocim baronie/czarodzieju-smoku-rzece, to nie marzylabym o powrocie do liceum.
Po prostu nie.
I tak po prostu znikła z życia swoich najbliższych? Uważasz tak, gdyż nie wiesz naprawdę co byś w takiej sytuacji zrobiła, o czym myślała. Często myślimy o tym co zrobimy w jakiejś sytuacji, lecz gdy przychodzi taki moment jest zupełnie inaczej niż to zaplanowaliśmy.
haha ja też bym chyba się zdecydowała na pozostanie w którymś z "zaczarowanych światów".. ;) tu się z Tobą zgadzam, jedynie co do oceny nie-mnie się anima podobała :)
Ponieważ motyw podróży jest symboliczny, zazwyczaj w baśniach przeniesienie się do niecodziennego świata symbolizuje wewnętrzną podróż bohatera wgłąb swojej podświadomości. Rozwiązany problem to nowa jakość, którą wprowadza się na grunt życia, inaczej nie miałaby sensu.
Znajdź analogię do życia :) Jeśli rozwiążesz trudny problem, to przecież nie siedzisz do końca życia ciesząc się z tego jednego momentu. To by było bezsensowne. Bo w końcu pojawiłby się kolejny.
Nie we wszystkich współczesnych opowieściach ten symbol występuje (choć nadal w bardzo wielu), ale to można zwalić na karb utartego schematu.
Bo, życie jest życiem, a nie bajką. Aby żyć trzeba porzucić magiczne światu i zobaczyć magię w obecnym świecie. To się nazywa dorastanie i o tym są te filmy. Bohaterki porzucają magiczne światu, bo dorastają.
Spirited away jeszcze nie oglądałem, ale Dorotkę wciągnęło tornado, więc po prostu chciała wrócić do domu (to tak jakbyś rozbiła się na bezludnej wyspie), Alicja była ciekawa i wpadła do króliczej nory (ale to i tak był sen).