Ciekawy duet stworzyli Baldwin i Davis dzieki nim film oglada sie z zaciekawieniem.Jak ogladalem pierwszy raz to smialem sie prawie co scene a pozniej juz mniej ale jak tylko mam czas to ogladam go na TCM
Jak dla mnie w rankingu obejrzanych burtonowych filmów nr 3 - za ”Dużą rybą” i ”Edwardem Nożycorękim”.
”Sok z żuka” to jeden z tych filmów, które, jeżeli się nie widziało, bywają kwitowane słowami: ”Nie żartuj, jak mogłeś nie oglądać Soku z żuka!”. Fakt nie oglądania uwierał mnie jak drzazga w odbycie. Wreszcie nadarzyła się okazja wyciągnięcia tej drzazgi (tej bo jeszcze sporo tkwi) - dzięki telewizji, bez konieczności uciekania się do niecnego procederu. Film był zakręcony, nawet jak na Burtona. Zakręcony i zarazem dobry. Zarówno w formie, jak i w treści. Muzyka Elfmana jak zwykle mistrzowska, efekty jak na owe czasy rewelacyjne, scenariusz ciekawy. 8/10
U mnie Beetle Juice jest od zawsze na 1 miejscu, już jako dziecko znałam wszystkie teksty na pamięć, a wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie.... Niezmienna fascynacja i uwielbienie powyższym dziełem trwa do dziś :)
Pozdr.
Ogromna dawka czarnego humoru klimat specyficzny dla Tima Burtona.Znakomity widziałem Sok z żuka już ponad 15 razy.
Jedna z lepszych czarnych komedii które śmieszą bo często oglądając czarną komedię ona nie śmieszy.
Kocham Sok z Żuka miłością bezwarunkową :D Bardzo często do niego wracam. Z Edwardem Nożycorękim i Powrotem Batmana tworzy trójeczkę najlepszych !!!
Ja też coś koło tego. Swego czasu polska telewizja powtarzała ten film do znudzenia, ale ja nigdy nie mogłam odmówić sobie ponownego seansu :) Szkoda mi Keaton`a bo swoją rolą udowodnił, że jest wspaniałym aktorem, ale jakoś ostatnimi czasy jego gwiazda przygasła.