nie pomagaj nieznajomym, możesz w ten sposób uniknąć kłopotów ;D
sam film nawet ok, Delon i jego wolny zawód, pokerzysta :D, akcja jest? jest, gołe dupy są? są, a propos tego drugiego, to francuzi to naprawdę wyemancypowany naród.
juz na poczatku lat 80 w normalnym filmie fabularnym można zobaczyc aktorów tak jak ich Pan Bóg stworzył, czego np w stanach w tamtym okresie nie uświadczymy, jedynie jakis cyc mimochodem gdzieś wyskoczy
film jest ok, chociaz w latach 80 Delon grał w duzo lepszych np "le battant"
Z tego co pamiętam to Harriet Andersson biegała z gołym tyłkiem w "Wakacjach z Moniką" Bergmana, a była to pierwsza połowa lat 50.
Że nie wspomnę o późniejszym filmie Bergmana " Milczenie" z 1963,ze śmiałymi scenami erotycznymi które wywołały wówczas niemały skandal.
Założyciel postu odnosi się do golizny w filmach kręconych w Stanach, a wszyscy piszecie o goliznie w kinie europejskim .
Jaki morał? Że jak dostajesz broń do ręki i okazuje się, że strzelasz z niej jak zawodowiec, to należy być w tym konsekwentnym, a nie przerywać w połowie, bo cię nagle zapraszają na rozmowę. Jest efektowny pościg samochodowy, zupełnie inaczej kręcony niż amerykańskie, do tego kilka innych niezłych scen, ale fabuła nie trzyma się kupy. Jako bonus: białe skarpetki Delona do czarnych mokasynów.
A co do francuskiej golizny to już w latach 70. Depardieu w co drugim filmie paradował goły.
Scenariusz niestety słaby. Delon chciał pewnie szybko zdyskontować sukces wcześniejszych udanych filmów, choćby doskonałej Flic Story