Początkowo chaotyczny i szablonowy. Muzyka turecka też nie pomaga ;-) Ale potem niespodziewanie zaskakuje... i wciąga.

Serial jest bardzo fajny, lekki i chociaż porusza tematy związkowe, rozterki i rodzinne tajemnice to nie jest błahy. Główna bohaterka jest piękna i charyzmatyczna dzięki czemu super się ją ogląda. Język turecki nie przeszkadza. Klimat serialu dzięki temu, że kręcony jest w ciepłym kraju, okazał się iście wakacyjny. Nie...

Z przyjemności się go oglądało, tureckie seriale od jakiegoś czasu są coraz to lepsze, jak chociażby zeszłoroczny "Krawiec".

Czy ktoś wie co to za piosenka, którą śpiewa ten facet na panieńskim Leyli?